Zakładki

piątek, 28 grudnia 2012

Misiek

Łoooo, koniec tego obżarstwa! Ale tak czy siak czuję się jakbym była 5 kilo do przodu :D
Dzisiaj miśki :) znalazłam taki manicure na jednej ze stron modowych i urodowych. Wykonała go katrinasnailblog.blogspot.com, którą bardzo serdecznie pozdrawiam.
Oto moje odtworzenie wzorku :)

Lakiery (od lewej)
- Essie merino cool nr 969
- Inglot nr 38
- Golden Rose nr 81
- Golden Rose nr 72



piątek, 21 grudnia 2012

Morski

Dzisiaj koniec świata.... w związku z tym, że wszyscy żyjemy i mamy się bardzo dobrze, czas na kolejne malowanie :)
Dzisiaj coś w kolorze morza :) Jedno zdjęcie jak widzicie bardzo dobrze pokazuje co się dzieje z lakierem. Nie dość że się wyciera to jeszcze pęka we wszystkie strony :/
Wszystko trzyma się ładnie około 3 dni, natomiast później same widzicie jak jest :/
Lakiery (od lewej):
- china glaze nr 1079/80526 I herd that
- Bell glam wear glossy colour nr 513
- Inglot nr 38





wtorek, 18 grudnia 2012

Witamina A

Dzisiaj coś o tych okropnych suchych skórkach - na pewno każda wie o co mi chodzi, a zwłaszcza te z Was, które regularnie korzystają z odżywki Eveline.
Powiem Wam szczerze, że ja już próbowałam wielu rzeczy - wazelina, oliwa z oliwek, olej rycynowy, olejek migdałowy..... duuużo tego było.
I powiem tak:
- wazelina - zależy jakiej firmy - miałam Isana i Ziaja. Ta pierwsza to masakra - niby tania i duży pojemnik, ale to zwykła maź która nic nie daje. Jedynie co, to polecam nią smarować buty bo na nie działa nabłyszczająco i ochronnie przed solą. Ziaja - jest lepiej :) fajnie działa na dłonie na mróz, ale nie rozmiękcza  skórek aż tak bardzo.
- oliwa z oliwek - jakieś zabiegi typu oliwa plus cytryna też nie pomogły. Efekt krótkotrwały a przecież nie o to nam chodzi.
- olej rycynowy - ło rany, jakie to tłuste!!!!!! upaprać się okropnie można, a jak dla mnie poprawy nie było. Rycynę bardzo polecam na włosy, rzęsy, brwi, ale to następnym razem :)
- olejek migdałowy - bardzo fajny, ale szkoda mi na wcieranie w skórki takiego fajnego specyfiku. Wolę go używać do ciała, albo włosów.
Podsumowując - wszystkie te cuda działają  tam w jakimś stopniu. Oczywiście każdy ma indywidualne upodobania i na każdego co innego działa.
W zeszłym roku znalazłam maść ochroną z witaminą A :) Generalnie jest ona na regenerację naskórka, zmniejszenie rogowacenia i złagodzenie stanów zapalnych. Jej pierwszą zaletą jest zapach - przepięknie pachnie cytrusami :) maść jest bardzo wydajna i starcza na baaaaaardzo długo. Nawilżenie jest rewelacyjne - po wieczornym smarowaniu, jeszcze nad ranem czuć piękny zapach, a skórki są dalej miękkie.


Polecam Wam tą maść. Jej koszt to 4zł w aptece :)

piątek, 14 grudnia 2012

Odżywki do paznokci



Od zawsze miałam problemy z paznokciami. Łamały się, a co najgorsze – rozdwajały i to tak daleko, że aż mi krew leciała, a zamiast jakiegokolwiek paznokcia była cieniutka pielinka, która niemiłosiernie bolała. Najgorzej było w zimę, bo bardzo mi marzną dłonie, pomimo grubej rękawiczki i mróz powodował że palce piekły żywym ogniem. Wiem, nie za ciekawy opis, ale dziewczyny wierzcie mi – lepiej mieć jakiekolwiek paznokcie, niż na siłę kleić tipsy, po których tak czy inaczej nasze paznokcie będą w opłakanym stanie :/
Próbowałam wielu rzeczy.
Pierwsze w ruch poszły odżywki Joko. Teraz pozmieniało się wszystko  począwszy od wyglądu buteleczki , aż po sam skład odżywki. Ja używałam płynnego preparatu, który zaraz po nałożeniu na płytkę wchłaniał się. Rezultat – NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO.  I jeśli mam być szczera – NIE POLECAM. Cena – ok. 10 zł.



Następnie stwierdziłam, że może pójdę w coś droższego – być może lepszego (myślałam). Firma Sally Hansen  oferowała bardzo wiele odżywek, ale ja wypróbowałam dwie – złotą na pobudzenie wzrostu i niebieską na rozdwajanie. Rezultat – NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO, a do tego doszła złość bo wydałam 40 zł. Generalnie – NIE POLECAM




Kolejną próbą była odżywka wapniowa z apteki. Zawsze wszyscy mówią, że preparaty apteczne są świetne. Kupiłam i wypróbowałam… i co? NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Dla mnie to zwykła maź, która jedynie nadaje paznokciom połysk. Cena – 7 zł. NIE POLECAM



Później nastąpiła krótka przerwa od jakichkolwiek  odżywek. Stwierdziłam, że być może trochę przesadziłam z tym eksperymentowaniem i należy się odpoczynek.  Trwał on 2 tygodnie bo sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła – pomimo smarowania paznokci różnymi olejkami – rycyna, oliwa, cytryna; to i tak paznokcie robiły się suche, kruche i ciągle pękały i się rozdwajały.
Znowu zaczęłam szukać. Trafiłam na firmę Coral. Używałam dwóch – niebieska z keratyną na rozdwajanie i bladoróżową z witaminami do słabych paznokci. I kolejny zawód – NIC SIĘ NIE ZMIENIŁO. Paznokcie dalej były słabe i nijakie. Cena ok. 8 zł – NIE POLECAM.




CZAS NA POPRAWĘ
Pierwszy pomocnik to HEROME nail harder. Producent każe malować paznokcie przez 3 dni codziennie nakładając jedną warstwę, po czym po 3 dniach zmazywać i zaczynać kurację od nowa (kuracja trwa 14 lub 21 dni). Cena – 40 zł.  Ja kupowałam tą odżywkę dwa razy w okresie listopadowym z racji tego że paznokcie zimą są słabsze niż latem. Rezultat – ZMIENIŁO SIĘ TYLKO NA JAKIŚ CZAS. Efekt po zakończonej kuracji utrzymywał się przez 3 miesiące. Jeśli miałabym szczerze odpowiedzieć to NIE POLECAM ZE WZGLĘDU NA KRÓTKOTRWAŁĄ POMOC



Czas na mistrza Eveline 8w1. Pomimo tego że wiele dziewczyn boi się tego pieruńskiego formaldehydu to wiele dalej stosuje ten preparat. Rezultat – ZMIENIŁO SIĘ  i to jak!!!!!  Stosuję tą odżywkę 2 rok i moje paznokcie są po prostu rewelacyjne – twarde, nie rozdwajające i pięknego koloru. Jedyny zarzut – odżywka wysusza skórki więc trzeba o nie dbać . Cena – 10 zł J POLECAM POLECAM POLECAM POLECAM POLECAM!!!!!!!!!!!!!

 
Ufff się rozpisałam :)

Zapraszam do komentowania :)